Jedziemy z Erfoud w kierunku zachodnim.
Raczej nietypowe widoki - wielkie kałuże (to po wczorajszej nocnej ulewie), palmy w wodzie.
Ale potem - zmiana dekoracji - piaskowy koloryt ziemi, jakiej piaszczyste wzgórza. Okazuje się, że to podziemne studnie. Połączone z sobą podziemnymi korytarzami. Zatrzymujemy się, podchodzimy. Jeden z Berberów demonstruje sposób w jaki dostaje się do środka.
Są też namioty - widać że wiodą koczownicze życie.
Ruszamy dalej.