Wstajemy przed 7. Poranne obrządki (mycie,pakowanie itp).
O 8. zamawiamy sobie w sympatycznej Zebab Cafe śniadanko - na odmianę makiato (zwykle biorę espresso) i przepyszny biszkopt. Jeszcze woda Ambo na drogę.
Przed 9 ruszamy w trasę.
Jazda wzdłuż jeziora Abaya.
W samo południe jesteśmy w Sodo-Wolayta. Miły, znajomy już bar/restauracja.
Tym razem - dla mnie herbata.
W restauracji zwraca moją (nie tylko) uwagę dziewczyna o przepięknych rysach twarzy.
Niektóre kobiety z Etiopii to prawdziwe piękności - europejskie czy inne "białasy" mogą się schować!
Około 15 - Shashemene.
info: Z Sodo do Addis około 380 km.