Park Narodowy Awash za nami.
Około 11.30 przejeżdżamy miasteczko Metahara położone nad sztucznym zbiornikiem wodnym, dość malowniczym - z licznymi wysepkami. Droga porządna asfaltowa.
Przed 13 - Nazreth - dość duże miasto (około 200 tys. mieszkańców).
Po godzinie zatrzymujemy się w Ras Hotel Enterprise - bardzo porządna restauracja, stoliki w obrusach, nad basenem, kolorowo kwitnące okazałe krzewy dookoła - bardzo przyjemnie. Lista dań dość bogata. Ja - wygłodniała (bo moje śniadanka były bardziej niż skromne) zamawiam lazagne oraz tonik - i delektuję się pysznym jedzeniem.
Po obżarstwie ruszamy dalej.
14.45 mijamy miasteczko Mojo. Droga w lewo odbija w kierunku Shashemene i dalej na południe do granicy z Kenią ( ponad 700 km). My skręcamy w prawo - na Debre Zeit.