O 6. - pobudka, 7. śniadanie - skromne: wędlina, bułka i kawa ale dla mnie - dosyć.
7.45 - ruszamy w drogę.
Po 8. postój przy stacji paliw; jest kantor więc kupuję około 70 litów(litewskich) za 100 złotych. Po trzech kwadransach - jesteśmy już na Litwie.
O 10. dojeżdżamy do Kowna - miasta położonego u ujścia Wilejki do Niemna.
Godne uwagi zabytki:
* Ratusz miejski tzw. Biały Łabędź z XVI wieku
* Kościół Jezuitów i zespół dawnych szkół jezuickich
* Archikatedra pw. św. św. Piotra i Pawła z przepięknym barokowym wnętrzem
* XVI-wieczny Dom Perkuna - piękna architektura
* Zespół klasztorny Bernardynów
* ruiny Zamku pochodzącego z XIII w.
Sporo ludzi przed Ratuszem, szykują się śluby; po zwiedzeniu katedry spotykamy grupę dzieciaków w wieku do 7-9 lat tańczących jakiś współczesny taniec pod przewodnictwem śniadego wodzireja. Przeuroczy obrazek.
Zaglądamy do Muzeum z wystawą starych urządzeń radiowych i central telefonicznych.
Spacerujemy po uliczkach i kierujemy się w stronę pozostałości Zamku.Szybka sesja zdjęciowa i po 12. (a właściwie 13 - bo tu musimy dodać godzinę do czasu polskiego) ruszamy dalej.