Pobudka o 5.30 i o 6 ruszamy - bo droga przed nami daleka.
Kilkaset km. I około 10 godzin jazdy.
Mijamy wręcz karawany osiołków/ mułów z wiązkami drewna na grzbietach. Podziwiamy krajobrazy zza szyb busika.
Godzina 9 przystanek - Maychew - śniadanie:omlet i espresso. Trzeba się wzmocnić przed dalszą jazdą.
Po 40 minutach ruszamy dalej.